wtorek, 11 października 2011


Z czerwieni nadzieje wróżą,
Z barwy zórz, z barwy róż i krwi.
Nazywają mnie tu dziką różą,
Elisa Day czy to ja, czy ty?
N.Cave (tł)

9 komentarzy:

  1. Czyżby na powrót siły witalne w Panią wstępowały, Pni Soboto? Tyle emocji przy smętnawym nieco obrazku ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Campanula, smętne? To zdjęcie jest cu-dow-ne!

    OdpowiedzUsuń
  3. ono nie jest cu-dow-ne- ono jest przecudnej urody

    OdpowiedzUsuń
  4. dzieki dziewczyny, choc parafrazujac powiem, ze: "cudowna to jest woda z Lichenia" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko, pamietam jak przy tej scenie sie zakrztusilam ze smiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. tez uwielbiam ten mini-dialog, dlatego nie moglam sie powstrzymac, zeby nie napisac, co oczywiscie nie zmienia faktu, ze niezmirnie mi milo, ze zdjecie Wam sie podoba.
    Milego dnia Wam zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz to ja się z tych wszystkich komentarzy i odpowiedzi uśmiałam.Dziewczyny - dobre idzie jak na jesienne wieczory mamy tyle poczucia humoru - to nie jest źle a wrecz cudnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. dzieki Wam nie ma miejsca na smętki jesienne :)

    OdpowiedzUsuń