piątek, 11 listopada 2011

Ty i ja - teatry to są dwa!
Ty i ja!



Ty - ty prawdziwej nie uronisz łzy.
Ty najwyżej w górę wznosisz brwi.
Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle.
Bo ty grasz!




 
Ja - duszę na ramieniu wiecznie mam.
Cały jestem zbudowany z ran.
Lecz kaleką nie ja jestem, tylko ty!
E.Stachura

2 komentarze:

  1. Bzz, bzz ,bzz, były sobie pszczółki trzy... i nieźle miały w czubie. Świetnie podpatrzone. Bałwochwalczo podziwiam Twój zmysł obserwacji i znajdowania ciekawych scen do uwiecznienia.

    łod łowiec

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję bardzo, choć tego, to nie trzeba było specjanie szukac sam sie pchał ;)))

    OdpowiedzUsuń